>Brakuje jakichkolwiek dowodów świadczenia pracy przez niektóre zatrudnione w ostatnich latach osoby. Audytorzy wskazali również osoby, które nie pojawiały się w pracy, np. nie ma śladów ich logowania się. Dlatego również ten audyt zakończył się przygotowaniem zawiadomienia do prokuratury. Chodzi o szkodę znacznych rozmiarów, czyli kwotę ponad 1 miliona złotych.
Poza tym (z innego artykułu podlinkowanego w tym)
>Prokuratura Regionalna w Lublinie skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko byłemu prezesowi zarządu PKO BP Zbigniewowi Jagielle.
>Pomimo ciążącej na nim odpowiedzialności (…) Zbigniew J. nie wyegzekwował od członków zarządu Banku pełnego wykorzystania przysługujących im do tej daty urlopów w liczbie od 6 do 70 dni, co z mocy art. 171 Kodeksu pracy skutkowało automatyczną koniecznością wypłaty ekwiwalentów w łącznej wysokości 1,6 mln zł. Największą kwotę tego świadczenia otrzymał sam oskarżony i wynosiła ona w jego przypadku 756,5 tys. zł, co odpowiadało 70 dniom niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego z lat 2014-2017
Te zarzuty z drugiego artykułu imo trochę średnie. Btw policzyłem ile musiał zarabiać na uop żeby wyszedł taki ekwiwalent i wyszło mi 216tys. miesięcznie xd.
1 Comment
TLDR
>Brakuje jakichkolwiek dowodów świadczenia pracy przez niektóre zatrudnione w ostatnich latach osoby. Audytorzy wskazali również osoby, które nie pojawiały się w pracy, np. nie ma śladów ich logowania się. Dlatego również ten audyt zakończył się przygotowaniem zawiadomienia do prokuratury. Chodzi o szkodę znacznych rozmiarów, czyli kwotę ponad 1 miliona złotych.
Poza tym (z innego artykułu podlinkowanego w tym)
>Prokuratura Regionalna w Lublinie skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko byłemu prezesowi zarządu PKO BP Zbigniewowi Jagielle.
>Pomimo ciążącej na nim odpowiedzialności (…) Zbigniew J. nie wyegzekwował od członków zarządu Banku pełnego wykorzystania przysługujących im do tej daty urlopów w liczbie od 6 do 70 dni, co z mocy art. 171 Kodeksu pracy skutkowało automatyczną koniecznością wypłaty ekwiwalentów w łącznej wysokości 1,6 mln zł. Największą kwotę tego świadczenia otrzymał sam oskarżony i wynosiła ona w jego przypadku 756,5 tys. zł, co odpowiadało 70 dniom niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego z lat 2014-2017
Te zarzuty z drugiego artykułu imo trochę średnie. Btw policzyłem ile musiał zarabiać na uop żeby wyszedł taki ekwiwalent i wyszło mi 216tys. miesięcznie xd.