O już nawet retorykę PiSu przyjmuje, a przeciwko wyrzuceniu jej z komisji zagłosowały PiS i Konfederacja. Chyba najwyższa pora zmienić partię, w PiSie będzie mogła pracować ze swoimi i nikt nie będzie się o to rzucał.
Alkreni on
Ogórek, Pawłowska i Matysiak. 🙂
Antares428 on
Założyłem się już o 100, że w następnych wyborach Matysiak pójdzie z list PiS.
To wspomnienie o Senacie tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ma to miejsce już dogadane.
ConnectedMistake on
No tak, pani Matysiak woli kategorię “korupcja, dehumanizacja, niekompetencja”.
Niech ta paniusia już stuli pysk.
Henrarzz on
Ale z Horałą i resztą PiSu to już współpracować może? xD
mayhemtime on
Niektórzy naprawdę byli naiwni myśląc, że wybierając Tuska i PO ponownie do władzy nie będzie to wyglądać jak poprzednim razem. To przecież dalej w dużej mierze są ci sami ludzie.
Naiwna również była wiara w to, że szeroka koalicja wszystkich poza PiSem i Konfaszystami będzie tak sprawcza jak PiSowska większość bezwględna i teraz nagle jest zdziwienie, że jak to nie da się żadnej “kontrowersyjnej” rzeczy przepchnąć.
Niemniej najbardziej idiotyczny jest ten nieznośny polski symetryzm. Wystarczył rok i już nikt nie pamięta o czym były ostatnie wybory – a były walką o przetrwanie polskiej demokracji i uniknięcia losu Węgier. To się udało. Nowa władza, jak każda, ma swoje brudy i trzeba jej pilnować. Ale k…a mać, jak patrzę na to jak wygląda dyskusja publiczna ostatnio to to jest wypisz-wymaluj ośmiorniczki-zegarek Nowaka. W skali działania całego państwa jakieś błahostki, zupełnie nieporównywalne z rozpierdalaniem państwa przez 8 lat PiSu. Ale PiS – PeŁo jedno zło wchodzi na pełnej i zaraz znowu będzie “nie straszcie pisem” czy inną Konfą i tak to się żyje w tym kraju.
SrWloczykij on
Na prawdę nie rozumiem dlaczego ludzie tak usilnie ją tu promują.
KrystianCCC on
R/Polacy jak zwykle zdziwieni, że lewicowy polityk krytykuje liberalny, realnie prawicowy rząd.
mikelson_ on
Ja osobiście jestem cholernie rozczarowany koalicja. W rok wróciły wszystkie przywary Tuska i rząd „ciepłej wody w kranie” które tak skrzętnie ukrywał w czasie kampanii. Najbardziej mierzi mnie fakt że próba wejścia w dyskusję na ten temat kończy się argumentem „ale dobrze że PiS nie rządzi”. Z obietnic otwarcia polityków na obywateli zostały tylko mrzonki, a jedynym celem jest poszerzanie władzy
Alien0703 on
Po co jest ten parlament skoro jakiekolwiek międzypartyjne rozmowy, niezależnie od tematu czy jest słuszny czy nie są traktowane jako coś złego, zdrada itp.
Ludzie z PiS są źli a ludzie z PO dobrzy, dobrzy ludzie nie powinni rozmawiać ze złymi ludźmi – logika 5 latka.
Lewica ma tak mało ludzi którzy sprawiają wrażenie kompetencji i potrafią się wypowiedzieć w tematach pro społecznych, że usuwanie Matysiak to strzał w stopę.
Straszenie PiSem to nie jest sposób w którym lewica może coś ugrać – to jest zagrywka Donalda i u niego to działa. Lewica musi się odróżnić od Platformy i moim zdaniem jak narazie robi to nieudolnie.
mmtt99 on
Dzisiaj w radiu spotkało się dwóch polityków Prawa i Sprawiedliwości. Pogratulować.
Super_Ad965 on
Tu już szkoda komentować panią Matysiak. Niestety – za stołek zrobi wszystko, powie wszystko. Niestety ale PiS musi iść w to, bo potrzebuje “lewicowego” elektoratu.
Mountain_Condition13 on
ojeju, czyżbyśmy właśnie uczyli się że rankingi zaufania do polityków mają tyleż sensu co chodzenie na kurvy żeby się poprzytulać?
czy my właśnie spodziewaliśmy się że jak ktoś jest opozycją wobec legendarnego złodziejstwa i kolesiostwa PISu to sam taki nie będzie?
zapomnieliśmy jakie piękne frazes miał w pysku PIS kiedy pierwszy raz dochodził do władzy?
Moi drodzy, polityka wybieramy zakładając że będzie realizował swoje i swoich kolegów interesy, tego który przy tej okazji zrealizuje coś co nam odpowiada. Wybieramy mniejsze zło, które ma szansę kradnąc i kombinując pchnąć ten kraj w tą stronę w którą my chcemy.
Ja chcę być w NATO i w UE, a nie w samodzielnej i niezależnej Białorusi na pograniczu między UE a strefą wpływów Rosji, i wybieram tych złodziei którzy to akurat raczej zrobią, robiąc poza tym to z czego politycy są znani.
Pisał o tym ze 30 lat temu Ludwik Stomma, a.my dalej nic. Jak widać dalej jesteśmy w pozycji dziewczęcia które ze zdumieniem odkrywa że jest w 8 miesiącu ciąży.
hermiona52 on
Takie to życie w tym grajdołku. Nagle jak się okazuje że powyborczy entuzjazm opadł i Tusk niczego się nie nauczył, wyborcy KO cieszą się z tego, że rząd nie jest sprawczy, bo przynajmniej nie są w stanie przegłosować szkodliwych programów takich jak kredyt 0%, a PIS rządzący sam by to zrobił – w związku z tym jest lepiej niż za PISu.
Czy wy się słyszycie?
I to jest właśnie ta różnica między neolibkami a lewicowcami. Pierwsi mają gdzieś że rząd nie robi żadnych znaczących zmian, że nie ma dalekosiężnych planów reform, tego jak Polska powinna wyglądać za dwie, trzy dekady. Ciepła woda w kranie, aby budżet się spinał, ludzie sobie poradzą (bogatsi lepiej, biedni… no cóż, ich wina że są biedni).
A to że Polska zaczyna być zbyt drogim krajem dla tanich usług, za to wydaje prawie najmniej w UE na inwestycje, co sprawia, że zostajemy w niebezpiecznym miejscu i możemy zaprzepaścić szanse na rozwój? A to, że mamy coraz większą zapaść finansową (i w związku z tym spadki personelu) w edukacji i w ochronie zdrowia? Politycy mają prywatnych lekarzy i szkoły to sobie poradzą. A to że stoimy przed rewolucją energetyczną, trzeba będzie wpakować ogromne fundusze na zieloną transformację energetyczną? Przygotować się na skrajne warunki ocieplenia klimatów – powodzie i susze. A co z reformą kolei, która powinna być kluczowym elementem transportu dla osiągnięcia neutralności węglowej? Co z reformą systemu podatkowego na degresywny, by zmniejszać nierówności i dzięki temu wzmacniać społeczeństwo na pojawiające się populizmy? Można byłoby tak wymieniać.
Jak ktoś to wytyka, to oczywiście jest PISowcem albo symetrystą albo naiwniakiem nie znającym rzeczywistości. Skąd w neoliberałach wzięła się ta niechęć do próby zmiany, ten defetyzm. To jest prawdziwa choroba i zagrożenie dla rozwoju państwa. Brak ambicji, marazm. Bycie Ferdkiem Kiepskim, który tylko potrafi siedzieć przed tv i narzekać.
firemark_pl on
Liczyłem że Matysiak faktycznie chce podjedniania z innymi partiami. Ale widzę że po prostu zmieniła stronę. Smutek
futurerank1 on
Generalnie ma racje, ale jej nie ufam przez ten pisowski pivot.
18 Comments
Bardzo to smutne, ale niestety zero zdziwienia
Bardzo dobrze powiedziane Pani posłanko 👏🏻👏🏻👏🏻
O już nawet retorykę PiSu przyjmuje, a przeciwko wyrzuceniu jej z komisji zagłosowały PiS i Konfederacja. Chyba najwyższa pora zmienić partię, w PiSie będzie mogła pracować ze swoimi i nikt nie będzie się o to rzucał.
Ogórek, Pawłowska i Matysiak. 🙂
Założyłem się już o 100, że w następnych wyborach Matysiak pójdzie z list PiS.
To wspomnienie o Senacie tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ma to miejsce już dogadane.
No tak, pani Matysiak woli kategorię “korupcja, dehumanizacja, niekompetencja”.
Niech ta paniusia już stuli pysk.
Ale z Horałą i resztą PiSu to już współpracować może? xD
Niektórzy naprawdę byli naiwni myśląc, że wybierając Tuska i PO ponownie do władzy nie będzie to wyglądać jak poprzednim razem. To przecież dalej w dużej mierze są ci sami ludzie.
Naiwna również była wiara w to, że szeroka koalicja wszystkich poza PiSem i Konfaszystami będzie tak sprawcza jak PiSowska większość bezwględna i teraz nagle jest zdziwienie, że jak to nie da się żadnej “kontrowersyjnej” rzeczy przepchnąć.
Niemniej najbardziej idiotyczny jest ten nieznośny polski symetryzm. Wystarczył rok i już nikt nie pamięta o czym były ostatnie wybory – a były walką o przetrwanie polskiej demokracji i uniknięcia losu Węgier. To się udało. Nowa władza, jak każda, ma swoje brudy i trzeba jej pilnować. Ale k…a mać, jak patrzę na to jak wygląda dyskusja publiczna ostatnio to to jest wypisz-wymaluj ośmiorniczki-zegarek Nowaka. W skali działania całego państwa jakieś błahostki, zupełnie nieporównywalne z rozpierdalaniem państwa przez 8 lat PiSu. Ale PiS – PeŁo jedno zło wchodzi na pełnej i zaraz znowu będzie “nie straszcie pisem” czy inną Konfą i tak to się żyje w tym kraju.
Na prawdę nie rozumiem dlaczego ludzie tak usilnie ją tu promują.
R/Polacy jak zwykle zdziwieni, że lewicowy polityk krytykuje liberalny, realnie prawicowy rząd.
Ja osobiście jestem cholernie rozczarowany koalicja. W rok wróciły wszystkie przywary Tuska i rząd „ciepłej wody w kranie” które tak skrzętnie ukrywał w czasie kampanii. Najbardziej mierzi mnie fakt że próba wejścia w dyskusję na ten temat kończy się argumentem „ale dobrze że PiS nie rządzi”. Z obietnic otwarcia polityków na obywateli zostały tylko mrzonki, a jedynym celem jest poszerzanie władzy
Po co jest ten parlament skoro jakiekolwiek międzypartyjne rozmowy, niezależnie od tematu czy jest słuszny czy nie są traktowane jako coś złego, zdrada itp.
Ludzie z PiS są źli a ludzie z PO dobrzy, dobrzy ludzie nie powinni rozmawiać ze złymi ludźmi – logika 5 latka.
Lewica ma tak mało ludzi którzy sprawiają wrażenie kompetencji i potrafią się wypowiedzieć w tematach pro społecznych, że usuwanie Matysiak to strzał w stopę.
Straszenie PiSem to nie jest sposób w którym lewica może coś ugrać – to jest zagrywka Donalda i u niego to działa. Lewica musi się odróżnić od Platformy i moim zdaniem jak narazie robi to nieudolnie.
Dzisiaj w radiu spotkało się dwóch polityków Prawa i Sprawiedliwości. Pogratulować.
Tu już szkoda komentować panią Matysiak. Niestety – za stołek zrobi wszystko, powie wszystko. Niestety ale PiS musi iść w to, bo potrzebuje “lewicowego” elektoratu.
ojeju, czyżbyśmy właśnie uczyli się że rankingi zaufania do polityków mają tyleż sensu co chodzenie na kurvy żeby się poprzytulać?
czy my właśnie spodziewaliśmy się że jak ktoś jest opozycją wobec legendarnego złodziejstwa i kolesiostwa PISu to sam taki nie będzie?
zapomnieliśmy jakie piękne frazes miał w pysku PIS kiedy pierwszy raz dochodził do władzy?
Moi drodzy, polityka wybieramy zakładając że będzie realizował swoje i swoich kolegów interesy, tego który przy tej okazji zrealizuje coś co nam odpowiada. Wybieramy mniejsze zło, które ma szansę kradnąc i kombinując pchnąć ten kraj w tą stronę w którą my chcemy.
Ja chcę być w NATO i w UE, a nie w samodzielnej i niezależnej Białorusi na pograniczu między UE a strefą wpływów Rosji, i wybieram tych złodziei którzy to akurat raczej zrobią, robiąc poza tym to z czego politycy są znani.
Pisał o tym ze 30 lat temu Ludwik Stomma, a.my dalej nic. Jak widać dalej jesteśmy w pozycji dziewczęcia które ze zdumieniem odkrywa że jest w 8 miesiącu ciąży.
Takie to życie w tym grajdołku. Nagle jak się okazuje że powyborczy entuzjazm opadł i Tusk niczego się nie nauczył, wyborcy KO cieszą się z tego, że rząd nie jest sprawczy, bo przynajmniej nie są w stanie przegłosować szkodliwych programów takich jak kredyt 0%, a PIS rządzący sam by to zrobił – w związku z tym jest lepiej niż za PISu.
Czy wy się słyszycie?
I to jest właśnie ta różnica między neolibkami a lewicowcami. Pierwsi mają gdzieś że rząd nie robi żadnych znaczących zmian, że nie ma dalekosiężnych planów reform, tego jak Polska powinna wyglądać za dwie, trzy dekady. Ciepła woda w kranie, aby budżet się spinał, ludzie sobie poradzą (bogatsi lepiej, biedni… no cóż, ich wina że są biedni).
A to że Polska zaczyna być zbyt drogim krajem dla tanich usług, za to wydaje prawie najmniej w UE na inwestycje, co sprawia, że zostajemy w niebezpiecznym miejscu i możemy zaprzepaścić szanse na rozwój? A to, że mamy coraz większą zapaść finansową (i w związku z tym spadki personelu) w edukacji i w ochronie zdrowia? Politycy mają prywatnych lekarzy i szkoły to sobie poradzą. A to że stoimy przed rewolucją energetyczną, trzeba będzie wpakować ogromne fundusze na zieloną transformację energetyczną? Przygotować się na skrajne warunki ocieplenia klimatów – powodzie i susze. A co z reformą kolei, która powinna być kluczowym elementem transportu dla osiągnięcia neutralności węglowej? Co z reformą systemu podatkowego na degresywny, by zmniejszać nierówności i dzięki temu wzmacniać społeczeństwo na pojawiające się populizmy? Można byłoby tak wymieniać.
Jak ktoś to wytyka, to oczywiście jest PISowcem albo symetrystą albo naiwniakiem nie znającym rzeczywistości. Skąd w neoliberałach wzięła się ta niechęć do próby zmiany, ten defetyzm. To jest prawdziwa choroba i zagrożenie dla rozwoju państwa. Brak ambicji, marazm. Bycie Ferdkiem Kiepskim, który tylko potrafi siedzieć przed tv i narzekać.
Liczyłem że Matysiak faktycznie chce podjedniania z innymi partiami. Ale widzę że po prostu zmieniła stronę. Smutek
Generalnie ma racje, ale jej nie ufam przez ten pisowski pivot.