Dzięki **Bogu**, dziecki zaczynają dbać o swój czas i przestają go marnować na głupoty, oby tak dalej
SedesBakelitowy on
Orientuje się ktoś jak to się przekłada na zatrudnianie katechetów / księży?
Jak w szkole nie ma chętnych, to czarni nie mają zarobku, czy w takich sytuacjach szkoły organizują im jakieś udawane powołanie?
sporsmall on
Coraz mniej mądrości w tym społeczeństwie.
EDIT: Skoro dostałem 50 minusów to uzasadnię swoją opinię:
“Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!” (Mt 7, 13-14)
KPSWZG on
Osobiście uważam się za osobę wierzącą ale katechezy w szkole były dla mnie okrutne. Zawsze mieliśmy je z niemal opętanymi osobami które więcej niż o religii mówiły o polityce. Nie mam nic do samego zamysłu religii w szkole, ale wiem jak jest ona prowadzona w rzeczywistości i sam wypiszę z niej swoje dziecko.
EquivalentHamster580 on
Ludzie nie lubią spędzać czasu na naukę o czarodziejach gdy siedzą w szkole po 8h dziennie
Mebiysy on
Moskwa?
otherdsc on
where problem?
Foresstov on
W podstawówce miałem fajnego księdza, który na religii trzymał się religii i mówił o historii KK, rozumowaniu stojącym za pewnymi dogmatami, zasadami itd. Bardzo przyjemnie się go zawsze słuchało. W liceum trafił się jakiś nawiedzony, ledwo mówiący który ciągle rzucał tematy w stylu “pogadajmy o aborcji” albo “zwierzęta nie mają duszy i nie idą do nieba”. Wypisałem się błyskawicznie
Gdyby na religii faktycznie uczono o religii to nawet mógłby być to ciekawy przedmiot, niestety często trafiają się tam kompletni odklejeńcy
Moho17 on
Hmm, ciekawe dlaczego. Może każde z rodziców pamięta swoje “Świetne” lekcje religii? A może ich doświadczenia z ich własnym bierzmowaniem/komunią/ślubem były tak koszmarne że nie maja ochoty wkładać swojego dziecka w to begno pdfów? Przecież to jest jakiś absurd że tam próbują uczyć rzeczy stojących w bezpośredniej sprzeczności z biologią i historią. Do tego perspektywa że jak ksiądz ich dziecko skrzywdzi to zamiast ponieść konsekwencje to zostanie przeniesiony jak dla mnie jest przerażająca.
Pagulos on
Ostatnio u mnie w szkole miały się odbyć rekolekcje, dla osób które nie będą uczęszczać były przewidziane zajęcia w skróconym wymiarze godzin. 800 osobowej szkoły pojawiło się całe 30 osób. Dyrekcja odwołała skrócone zajęcia że względu na brak zaiteresowania relolekcjami
True_Drelon on
Daje skutki zatrudnianie opętanych katechetów i próba szerzenia naprawdę skrajnej propagandy na katechezach. Sam jako wierzący, który w szkole średniej miał świetnego kapucyna jako katechetę dobrze religie wspominam, ale jak w ostatniej klasie nam zmienili na osobę świecką to prawie wszyscy uciekli, gdzie wcześniej niewierzący nawet chodzili, bo były tak ciekawe i inteligentne dyskusje. Gdyby przez ostatnie 20 lat edukacja religijna była na poziomie oraz dobrowolna, tak jak ustawa nakazuje, to większość by miała z nią o wiele lepsze wspomnienia.
nuker0S on
w szkołach ponadgimnazjalnych chyba zawsze religia była omijana, nawet nie dlatego że ktoś jest przeciwny czy coś, tylko z prostego powodu że nikt niema na to czasu.
U mnie w technikum na religie chodziło max 10 osób z całej szkoły (mogę się mylić, bo też nie chodziłem XD)
Wiw32 on
Ja w sumie nawet nie wiem co na takich zajęciach powinno być. Całe liceum graliśmy z księdzem w wisielca (udało nam się go wrobić, żeby napisał “ksionc” i “chuj” z odrzuconych liter lol). Poza dramą na cały kraj z konkursem matematyczno-religijnym, zorganizowanym głównie przez uczniów btw, to absolutnie nic z tego nie zapamiętałem.
TheTanadu on
Let’s go! Zamiast „bo tradycja”, to „bo chce” powinno być.
Optimal_Stranger_824 on
U mnie w liceum od 2 klasy na religię chodziły chyba z 4 osoby więc w ogóle mnie to nie dziwi. Zwłaszcza, że to mimo wszystko duże miasto.
CasperBirb on
Based and reality pilled.
Holiday_Conflict on
eh, dla mnie to tylko to że babcie uczniów ciśsną ich żeby chodzili ale jak nie muszą to nie idą i mają 2 godziny więcej na spanie i nauke
Bartolomeo4968 on
1. Na “religii” księża nie uczą religii tylko swoich poglądów politycznych.
2. Sam pomysł, że powinienieś z wiary być oceniany numerkiem, jest idiotyczny.
Mówię to sam będąc wierzącym, bo nie jestem jakiś “ciemny” i widzę problemy z instytucją jaką jest Kościół w dzisiejszych czasach i nie dziwię się, że tyle osób zmienia wyznanie albo całkowicie porzuca religię.
Prosiłbym jednak jeśli ktoś tu jest przed napisaniem własnego komentarza o szacunek do samej wiary i nie pisanie, że to “fantasy” czy “czarodzieje”, z góry dzięki!
AmadeoSendiulo on
Wina Tuska.
Arrydi on
W końcu jakieś sukcesy.
Auspectress on
I potem będzie “tusk jest anty religijny” tymczasem nie trzeba było niewiadomo czego. Tylko biskupów co całowali pierścień feudalny Morawieckiego oraz polityków co mieli na ustach krzyż. Nikt mi nie powie że spadek 30% w ciągu roku to rewolucja lewaków z zachodu.
24 Comments
Za mało papieża. Za mało.
Powoli ale przynajmniej w dobrym kierunku
Dzięki **Bogu**, dziecki zaczynają dbać o swój czas i przestają go marnować na głupoty, oby tak dalej
Orientuje się ktoś jak to się przekłada na zatrudnianie katechetów / księży?
Jak w szkole nie ma chętnych, to czarni nie mają zarobku, czy w takich sytuacjach szkoły organizują im jakieś udawane powołanie?
Coraz mniej mądrości w tym społeczeństwie.
EDIT: Skoro dostałem 50 minusów to uzasadnię swoją opinię:
“Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!” (Mt 7, 13-14)
Osobiście uważam się za osobę wierzącą ale katechezy w szkole były dla mnie okrutne. Zawsze mieliśmy je z niemal opętanymi osobami które więcej niż o religii mówiły o polityce. Nie mam nic do samego zamysłu religii w szkole, ale wiem jak jest ona prowadzona w rzeczywistości i sam wypiszę z niej swoje dziecko.
Ludzie nie lubią spędzać czasu na naukę o czarodziejach gdy siedzą w szkole po 8h dziennie
Moskwa?
where problem?
W podstawówce miałem fajnego księdza, który na religii trzymał się religii i mówił o historii KK, rozumowaniu stojącym za pewnymi dogmatami, zasadami itd. Bardzo przyjemnie się go zawsze słuchało. W liceum trafił się jakiś nawiedzony, ledwo mówiący który ciągle rzucał tematy w stylu “pogadajmy o aborcji” albo “zwierzęta nie mają duszy i nie idą do nieba”. Wypisałem się błyskawicznie
Gdyby na religii faktycznie uczono o religii to nawet mógłby być to ciekawy przedmiot, niestety często trafiają się tam kompletni odklejeńcy
Hmm, ciekawe dlaczego. Może każde z rodziców pamięta swoje “Świetne” lekcje religii? A może ich doświadczenia z ich własnym bierzmowaniem/komunią/ślubem były tak koszmarne że nie maja ochoty wkładać swojego dziecka w to begno pdfów? Przecież to jest jakiś absurd że tam próbują uczyć rzeczy stojących w bezpośredniej sprzeczności z biologią i historią. Do tego perspektywa że jak ksiądz ich dziecko skrzywdzi to zamiast ponieść konsekwencje to zostanie przeniesiony jak dla mnie jest przerażająca.
Ostatnio u mnie w szkole miały się odbyć rekolekcje, dla osób które nie będą uczęszczać były przewidziane zajęcia w skróconym wymiarze godzin. 800 osobowej szkoły pojawiło się całe 30 osób. Dyrekcja odwołała skrócone zajęcia że względu na brak zaiteresowania relolekcjami
Daje skutki zatrudnianie opętanych katechetów i próba szerzenia naprawdę skrajnej propagandy na katechezach. Sam jako wierzący, który w szkole średniej miał świetnego kapucyna jako katechetę dobrze religie wspominam, ale jak w ostatniej klasie nam zmienili na osobę świecką to prawie wszyscy uciekli, gdzie wcześniej niewierzący nawet chodzili, bo były tak ciekawe i inteligentne dyskusje. Gdyby przez ostatnie 20 lat edukacja religijna była na poziomie oraz dobrowolna, tak jak ustawa nakazuje, to większość by miała z nią o wiele lepsze wspomnienia.
w szkołach ponadgimnazjalnych chyba zawsze religia była omijana, nawet nie dlatego że ktoś jest przeciwny czy coś, tylko z prostego powodu że nikt niema na to czasu.
U mnie w technikum na religie chodziło max 10 osób z całej szkoły (mogę się mylić, bo też nie chodziłem XD)
Ja w sumie nawet nie wiem co na takich zajęciach powinno być. Całe liceum graliśmy z księdzem w wisielca (udało nam się go wrobić, żeby napisał “ksionc” i “chuj” z odrzuconych liter lol). Poza dramą na cały kraj z konkursem matematyczno-religijnym, zorganizowanym głównie przez uczniów btw, to absolutnie nic z tego nie zapamiętałem.
Let’s go! Zamiast „bo tradycja”, to „bo chce” powinno być.
U mnie w liceum od 2 klasy na religię chodziły chyba z 4 osoby więc w ogóle mnie to nie dziwi. Zwłaszcza, że to mimo wszystko duże miasto.
Based and reality pilled.
eh, dla mnie to tylko to że babcie uczniów ciśsną ich żeby chodzili ale jak nie muszą to nie idą i mają 2 godziny więcej na spanie i nauke
1. Na “religii” księża nie uczą religii tylko swoich poglądów politycznych.
2. Sam pomysł, że powinienieś z wiary być oceniany numerkiem, jest idiotyczny.
Mówię to sam będąc wierzącym, bo nie jestem jakiś “ciemny” i widzę problemy z instytucją jaką jest Kościół w dzisiejszych czasach i nie dziwię się, że tyle osób zmienia wyznanie albo całkowicie porzuca religię.
Prosiłbym jednak jeśli ktoś tu jest przed napisaniem własnego komentarza o szacunek do samej wiary i nie pisanie, że to “fantasy” czy “czarodzieje”, z góry dzięki!
Wina Tuska.
W końcu jakieś sukcesy.
I potem będzie “tusk jest anty religijny” tymczasem nie trzeba było niewiadomo czego. Tylko biskupów co całowali pierścień feudalny Morawieckiego oraz polityków co mieli na ustach krzyż. Nikt mi nie powie że spadek 30% w ciągu roku to rewolucja lewaków z zachodu.
Pedofilia?