Nie pamiętam, ale pamiętam powolny ich upadek. Jako uczeń podstawówki/gimbazy często jeździłem pksem do kolegów którzy mieszkali w sąsiednich wioskach, przejazd był tani i był. Później zaczęły znikać kursy weekendowe. Pojawiły się busy które były szybsze bo przekraczały dozwoloną prędkość i przyjeźdżały tuż przed autobusem. Pamietam, że jak zaczynałem liceum to jeździłem z przesiadką ale wychodząc ze szkoły o właściwie dowolnej porze udawało się złapać coś co jedzie przez moją miejscowość przesiadkową. Jak byłem w klasie maturalnej to już nie było takie proste. Obecnie jeszcze są dwa kursy z/do mojej wioseczki, rano i wieczorem. Busy po wygryzieniu PKS też się zaczęły zwijać bo przy ich cenach i siatce połączeń auto zaczynało się co raz bardziej opłacać.
Ok_Consideration2340 on
Zniknęły dość dawno. Ale co wybory każda partia ma w programie walkę z wykluczeniem komunikacyjnym i co i nic… U mnie przestały jeździć i autobusy pks i zlikwidowali kolej.
gaz-benzyna on
Cały czas jeżdżą i to nawet coraz więcej
ikonfedera on
W 2017 chyba upadł. I nie mieliśmy jak odjeżdzać do szkoły 15 km. Potem przyszła inna spółka prywatna z lepszą flotą i porównywalnymi cenami, ale dużo gorszym rozkładem jazdy.
m64 on
U mnie to już w latach 90tych w dużym stopniu prywatne busy wyparły, bo do miasta wojewódzkiego jechały 40 minut a nie godzinę z hakiem. Ale PKS trzymał się dość długo, jeszcze koło 2004 czasem nim jeździłem.
egg0079 on
nadal jeżdżą
LeinadFromMars on
Jeżdżą cały czas, i ich się coraz więcej wydaje
Easternredneck on
U mnie PKS szybko upadł, bo kierowcy i związkowcy chcieli szybko się prywatyzować, więc jakieś 20 lat temu PKS kupiła jakaś francuska firma, która funkcjonowała jako tako 10 lat i zwinęła się z rejonu. Teraz samo busiarstwo jeździ. Dodatkowo Covid dobił akceptowalną siatkę połączeń.
AivoduS on
U mnie PKS Suwałki jako jeden z nielicznych PKSów sobie dobrze radził, ale samorząd województwa postanowił połączyć go z Łomżą i Białymstokiem i poziom od razu spadł, a dworzec w Augustowie postanowiono sprzedać. Teraz ten PKS niby jest, ale słaby.
Na dodatek weszła prywatna konkurencja współpracująca z Flixbusem. Początkowo mieli dobrą ofertę, ale jak wygryźli PKS to podnieśli ceny i w dodatku do Warszawy zaczęli jeździć dłuższą drogą przez Ełk.
Jeden z powodów, dla których przesiadłam się na samochód.
10 Comments
Nie wiem.
Nie pamiętam, ale pamiętam powolny ich upadek. Jako uczeń podstawówki/gimbazy często jeździłem pksem do kolegów którzy mieszkali w sąsiednich wioskach, przejazd był tani i był. Później zaczęły znikać kursy weekendowe. Pojawiły się busy które były szybsze bo przekraczały dozwoloną prędkość i przyjeźdżały tuż przed autobusem. Pamietam, że jak zaczynałem liceum to jeździłem z przesiadką ale wychodząc ze szkoły o właściwie dowolnej porze udawało się złapać coś co jedzie przez moją miejscowość przesiadkową. Jak byłem w klasie maturalnej to już nie było takie proste. Obecnie jeszcze są dwa kursy z/do mojej wioseczki, rano i wieczorem. Busy po wygryzieniu PKS też się zaczęły zwijać bo przy ich cenach i siatce połączeń auto zaczynało się co raz bardziej opłacać.
Zniknęły dość dawno. Ale co wybory każda partia ma w programie walkę z wykluczeniem komunikacyjnym i co i nic… U mnie przestały jeździć i autobusy pks i zlikwidowali kolej.
Cały czas jeżdżą i to nawet coraz więcej
W 2017 chyba upadł. I nie mieliśmy jak odjeżdzać do szkoły 15 km. Potem przyszła inna spółka prywatna z lepszą flotą i porównywalnymi cenami, ale dużo gorszym rozkładem jazdy.
U mnie to już w latach 90tych w dużym stopniu prywatne busy wyparły, bo do miasta wojewódzkiego jechały 40 minut a nie godzinę z hakiem. Ale PKS trzymał się dość długo, jeszcze koło 2004 czasem nim jeździłem.
nadal jeżdżą
Jeżdżą cały czas, i ich się coraz więcej wydaje
U mnie PKS szybko upadł, bo kierowcy i związkowcy chcieli szybko się prywatyzować, więc jakieś 20 lat temu PKS kupiła jakaś francuska firma, która funkcjonowała jako tako 10 lat i zwinęła się z rejonu. Teraz samo busiarstwo jeździ. Dodatkowo Covid dobił akceptowalną siatkę połączeń.
U mnie PKS Suwałki jako jeden z nielicznych PKSów sobie dobrze radził, ale samorząd województwa postanowił połączyć go z Łomżą i Białymstokiem i poziom od razu spadł, a dworzec w Augustowie postanowiono sprzedać. Teraz ten PKS niby jest, ale słaby.
Na dodatek weszła prywatna konkurencja współpracująca z Flixbusem. Początkowo mieli dobrą ofertę, ale jak wygryźli PKS to podnieśli ceny i w dodatku do Warszawy zaczęli jeździć dłuższą drogą przez Ełk.
Jeden z powodów, dla których przesiadłam się na samochód.