Debil nie sprawdzał nawet jakie fałszywe numery wpisuje i wyszły takie kwiatki jak TIRy czy ścigacze. Bezczelność nie zna granic, ale to oczywiście wszystko podwładni spierdolili…
lotokotmalajski on
>”Prokuratura sprawdziła wszystkie samochody, a właściwie pojazdy, których rejestracje podawał w rozliczeniach Ryszard Czarnecki. Jak się okazało, **na 19 pojazdów tylko jeden był sporadycznie używany przez polityka, a faktycznie należał do jego córki**” – czytamy dalej.
>Dwa z podanych samochodów “nie istniały”, a trzy były “jednośladami”. Dwa z nich to **chińskie motorowery rzadkich marek**: motorower marki BAOTIAN, rok produkcji 2007, pojemność silnika 49 cm sześciennych” oraz motorower marki WANGYE QUANTUM, rok produkcji 2006, pojemność silnika 49,20 cm sześciennych. Trzeci zaś to “motocykl marki GSX-R750, rok produkcji 2007”, a więc rasowy “ścigacz”.
>**”Na jednośladach Czarnecki miał pokonywać długie trasy między listopadem a grudniem 2012 r.”** – czytamy.
>”Wyborcza” opisuje, że innym “zadziwiającym środkiem transportu” Czarneckiego był **”ciągnik siodłowy marki Iveco Stralis, rok produkcji 2011″.** Ryszard Czarnecki miał nim podróżować służbowo w okresie od 29 sierpnia do 2 września 2011 r., na trasie z Berlina do Łaz i z Łaz do Szczecina.
>Pojawiła się też toyota auris wyprodukowana – jak ustaliła prokuratura – w 2015 roku, ale którą Ryszard Czarnecki potrafił jeździć już 7 czerwca 2010 r. na trasie Jasło-Warszawa.
Hallalal on
> “Jako miejsce, z którego najczęściej zaczynał podróż, Czarnecki wpisywał Jasło. Podawał tam dwa adresy przy ul. Basztowej 3 i 4. Nigdy tam nie mieszkał, a jeden z adresów w ogóle nie istnieje” – czytamy dalej. Przy Basztowej 3 zameldowany był ktoś inny, a Basztowej 4 w tym mieście po prostu nie ma.
#
> Pojawiła się też toyota auris wyprodukowana – jak ustaliła prokuratura – w 2015 roku, ale którą Ryszard Czarnecki potrafił jeździć już 7 czerwca 2010 r. na trasie Jasło-Warszawa.
Co za debil xD
roberto_italiano on
Mnie najbardziej boli, że ten tani cwaniaczek ciągle znajduje wyborców, którzy na niego zagłosują. Przecież to jest ślizgacz, który był już chyba w każdej partii i ciągnie z tego kasę aż trzeszczy. Obrzydliwe stworzenie.
5 Comments
Jak kraść to z rozmachem 😉
Debil nie sprawdzał nawet jakie fałszywe numery wpisuje i wyszły takie kwiatki jak TIRy czy ścigacze. Bezczelność nie zna granic, ale to oczywiście wszystko podwładni spierdolili…
>”Prokuratura sprawdziła wszystkie samochody, a właściwie pojazdy, których rejestracje podawał w rozliczeniach Ryszard Czarnecki. Jak się okazało, **na 19 pojazdów tylko jeden był sporadycznie używany przez polityka, a faktycznie należał do jego córki**” – czytamy dalej.
>Dwa z podanych samochodów “nie istniały”, a trzy były “jednośladami”. Dwa z nich to **chińskie motorowery rzadkich marek**: motorower marki BAOTIAN, rok produkcji 2007, pojemność silnika 49 cm sześciennych” oraz motorower marki WANGYE QUANTUM, rok produkcji 2006, pojemność silnika 49,20 cm sześciennych. Trzeci zaś to “motocykl marki GSX-R750, rok produkcji 2007”, a więc rasowy “ścigacz”.
>**”Na jednośladach Czarnecki miał pokonywać długie trasy między listopadem a grudniem 2012 r.”** – czytamy.
>”Wyborcza” opisuje, że innym “zadziwiającym środkiem transportu” Czarneckiego był **”ciągnik siodłowy marki Iveco Stralis, rok produkcji 2011″.** Ryszard Czarnecki miał nim podróżować służbowo w okresie od 29 sierpnia do 2 września 2011 r., na trasie z Berlina do Łaz i z Łaz do Szczecina.
>Pojawiła się też toyota auris wyprodukowana – jak ustaliła prokuratura – w 2015 roku, ale którą Ryszard Czarnecki potrafił jeździć już 7 czerwca 2010 r. na trasie Jasło-Warszawa.
> “Jako miejsce, z którego najczęściej zaczynał podróż, Czarnecki wpisywał Jasło. Podawał tam dwa adresy przy ul. Basztowej 3 i 4. Nigdy tam nie mieszkał, a jeden z adresów w ogóle nie istnieje” – czytamy dalej. Przy Basztowej 3 zameldowany był ktoś inny, a Basztowej 4 w tym mieście po prostu nie ma.
#
> Pojawiła się też toyota auris wyprodukowana – jak ustaliła prokuratura – w 2015 roku, ale którą Ryszard Czarnecki potrafił jeździć już 7 czerwca 2010 r. na trasie Jasło-Warszawa.
Co za debil xD
Mnie najbardziej boli, że ten tani cwaniaczek ciągle znajduje wyborców, którzy na niego zagłosują. Przecież to jest ślizgacz, który był już chyba w każdej partii i ciągnie z tego kasę aż trzeszczy. Obrzydliwe stworzenie.