Financing football clubs (which most often already have sponsors) from local government budgets is pathology.

https://i.imgur.com/euWPzP6.jpeg

Posted by Anonim97_bot

8 Comments

  1. RelatableWierdo on

    Potrzebuję więcej informacji o tej stówie na ośrodki adopcyjne. Dyrektor przyszedł na sesję rady miasta, zaczął coś gadać o dzieciach do adopcji i dosłownie dali mu stówę, żeby spierdalał?

    piłka nożna w tym kraju to patologia

  2. randomlogin6061 on

    nitras zapowiadaÅ‚ walkÄ™ ze sponsoringiem klubów przez spółki skarbu paÅ„stwa. JakieÅ› współprace zostaÅ‚y już nawet uciÄ™te. Ale teraz okazuje siÄ™ że jednoczeÅ›nie jakiÅ› gruby hajs ma iść na siatkarski klub projekt warszawa…

    Dotowanie klubów przez spółki skarbu państwa i miasta to patologia która szkodzi wszystkim. Wszyscy prezydenci którzy ładują miejskie miliony w sport zawodowy powinni mieć zarzuty o niegospodarność.

  3. Bo to relikt przeszłości z czasów kiedy kluby były dodatkiem do zakładów produkcyjnych/kopalni. W Płocku jest rafineria Orlenu i klub bardzo długo ciągnął kasę. Podobnie Zagłębie Lubin jest na garnuszku KGHM.

    Z klubów dużych które mają kasę bez żebrania to jest Raków, który nie jest taki duży, Legia z bogatymi właścicielami, Lech z akademią szkoleniową (sprzedaż młodych) i Pogoń Szczecin. To są kluby które nie potrzebują pieniędzy od miasta i są czołówką.

    Jest jeszcze Bruk Bet Nieciecza jako klub całkowicie prywatny, Cracovia była od Filipiaka kiedyś Wisła Ciupała nie liczyła się z kasą.

    Różnice między Ekstraklasą a I Ligą są duże jeśli chodzi o poziom finansowy. Dużo miast ma kluby które nie są aż tak kosztowne a przy okazji robi się użytek ze stadionu. Obiekt jako taki jest zawsze a dzięki klubom różnorakim nie popada w ruinę. Problem powstaje jak masz drużynę w E-klasie bo wtedy musisz mieć plan na klub. Jeżeli nie ma właściciela czy dużego sponsora to można się kręcić na dole tabeli przy względnie małych kosztach, możesz być sensacją finansową (w tamtym roku Warta Poznań była jeszcze w E-klasie a miała mniejszy budżet niż 80% klubów I Ligi, totalna biedota ale grali bez wstydu) albo nie grać nic ale za to drogo.

    Kluby miejskie nie dostanÄ… tyle kasy ile uzbiera czołówka wiÄ™c scenariusz “kupiÄ™ sobie wszystkich” (zwykle stosunek wydanych pieniÄ™dzy do rezultatu jest sÅ‚aby vide PSG) nie wchodzi w grÄ™. JednoczeÅ›nie ratusz nie ma pojÄ™cia jak siÄ™ zarzÄ…dza klubem i traktuje go jak szpitale, szkoÅ‚y, parki czy inne obiekty gdzie nie ma zysku tylko koszty funkcjonowania. Klub dostaje pieniÄ…dze, miasto wybiera trenera, trener szyje skÅ‚ad z tego co ma i tak sobie grajÄ…. Czasem jest lepiej to miasto przeznaczy wiÄ™cej pieniÄ™dzy a potem jest sÅ‚aby sezon ale koszty nie malejÄ….

    No i dzięki temu mamy takie kluby które wymieniają się trenerami z karuzeli co sezon a nic nie grają. Mamy też 8-10 trenerów którzy jak działacze partyjni zmieniają stołki (kluby) co jakiś czas ale że są zasłużeni to zawsze sobie miejsce znajdą.

  4. Ile mieszkań można by było wybudować za 20 mln złotych? Za każdym razem kiedy widzę coś takiego w budżetach miast zadaje sobie to pytanie. A ile mieszkań można by było za to X wybudować.