The instructor’s response to the students’ complaint. (University of Lodz).

https://i.redd.it/uy0wknp38qtd1.png

Posted by Kubek333

28 Comments

  1. AlwaysVoidwards on

    Profesor Balcerzyk będzie niepocieszona jak dowie się, że ktoś udostępnia jej korespondencję publicznie.

  2. W sumie bezpieczniej było nie podawać uniwersytetu, bo trochę przypał, że tak łatwo zidentyfikować xD

  3. Limp_Falcon_1494 on

    “Pani Profesor, ale we Władcy Pierścieni Sauron przegrywa”…

    “Listen here, you lill’ shit..”.

  4. CorrectProgrammer on

    Nie znam sprawy, ale kilka rad:
    1. Gromadźcie taką korespondencję.
    2. Notujcie dokładnie wszystkie złośliwe komentarze i uwagi. Treść, nazwisko odbiorcy, data, okoliczności.
    3. Do prowadzącej nie chodźcie z pojedynkę. Zawsze ze świadkiem.

  5. Więcej skarg, mniej uczenia się. Przecież widać, że daje to efekty – coraz więcej specjalistów, wykształconych profesjonalistów i za tym idąca jakość.

  6. Ha. Też UŁ! Pamiętam, jak mój rocznik składał skargę (co prawda tylko ustną do kierownika instytutu) na jednego z naszych wykładowców i obiecano nam, że za rok nie będzie nas uczył. Jakież było nasze zdumienie, gdy przyszedł we wrześniu na zajęcia i powitał nas słowami: “Małe ptaszki powiedziały mi, że macie państwo ze mną problem”. Co wrażliwsze koleżanki prawie zaczęły szlochać xD

  7. Tydzień temu skończył się 2 sezon Władcy Pierścieni od Amazonu, widocznie jeszcze w niej siedzi.

  8. FitPineapple0 on

    Jeśli prowadzący/prowadząca ma plecy na uczelni, sprawa jest z góry przegrana.
    Pamiętam jak z ~5 lat temu pisali skargę na prowadzącego, po tym jak przyszła, prowadzący powiedział na koniec wykładu:
    “A no tak, i jeszcze niby tam jakaś skarga przyszła na mnie, ale nikt tego nawet nie czytał, tylko mi przekazali, że coś takiego przyszło”
    Oczywiście nic nie wskórali tą skargą, POLSL Gliwice jak by coś

  9. GodOfCheeseCakes on

    Skarga widać uzasadniona, patrząc na feedback kierownik katedry ma nieprzerobione mroczne emocje, które szukają wyjścia, FLY YOU FOOLS!

  10. Sauron został w książce pokonany, więc myślę, że raczej tak. Podoba mi się też, że sama postawiła siebie w roli postaci całkowicie i niezaprzeczalnie złej. Czyli zdaje sobie sprawę z tego, że bywa co najmniej nierzetelna w sprawach dotyczących prowadzenia dydaktyki. Ciekaw jestem o co była skarga studentów.

  11. Polecam walczyć, to się zmienia. My też byliśmy straszeni, że uhuhu tego i tamtego się ruszyć nie da. Chuja tam, dzisiaj pewnych rzeczy się nie da już zamieść, bo zaraz ktoś będzie robił dym na Twitterze i się lokalne media zaczną interesować.

    Co prawda rok niżej od nas dostał w ciry w ramach „zemsty” za to, że my walczyliśmy o swoje prawa, ale oni przez takie zachowanie też mogli zgłosić, ale nie wiem czy oni byli tacy, że chcieli walczyć.

    Pamiętajcie, różne układziki na uczelni i walka o swoje prawa to tylko przygotowanie do tego jak to potem będzie wyglądało jak będziecie czasami zmuszeni walczyć o swoje prawa w sądzie i że czasami trzeba się zmierzyć z różnymi szujami.

    Walczcie o swoje prawa, nie robicie tego tylko dla siebie, ale dla przyszłych studentów również.

  12. SuperMaysterre on

    Zaraz… Aneta Balcerzyk? Na UŁ? Z ciekawości, jaki Wydział? Bo bardzo możliwe, że miałem z nią zajęcia XDDDDD

  13. A ja mogę się pochwalić succes story w tym temacie. Nasza grupka na PW miała zajęcia z takim starym dziadem co to nic nie robił na ćwiczeniach tylko opowiadał jakieś bajki z czasów PRL’u jak pracował gdzieś w Libanie, no takie baśnie 1001 nocy.

    Wszystkim by to może pasowało gdyby nie fakt, że zaliczenie było wspólne cały rok pisał razem na auli dwa sprawdziany z ćwiczeń, a dryl był taki, że nie można było mieć własnych kartek, wszystko dostawałeś od doktorantów. Po tym jak się zorientowaliśmy, że coś jest nie teges i my nic nie umiemy na pierwszy sprawdzian i wszyscy z dziadowych grup ujebali pierwsze zaliczenie (trzeba było zaliczyć 1 z dwóch kolosów, żeby można było pisać poprawkę całości we wrześniu, także już wiedzieliśmy, że jesteśmy w dupie). Zrobiliśmy raban i powiedzieliśmy, że jak Pan Zenon nadal będzie prowadził ćwiczenia, to my na nie nie będziemy wszyscy solidarnie przychodzić i trudno (było to ryzyko, ale uznaliśmy, że połowy roku nie uwalą z jednego przedmiotu bo potem tego logistycznie nie ogarną). Pan Zenon przestał prowadzić zajęcia w trybie natychmiastowym, dali nam młodego doktoranta, przerobił z nami cały semestr połowie, także kurs był przyspieszony, ale za to ta połówka roku zdała cała we wrześniu.