Ciekawa próba przywłaszczenia sobie miejsca parkingowego typu “Kto pierwszy ten lepszy”.
W którymś z portali czytałem dziś artykuł na ten temat.
Cpt_Mittens1 on
Miejsca parkingowe sa przypisane do posesji i oznacozne? Nie? To niech spierdala. :3
HichiShiro on
Ło kurwa XD
Wonderful-Lie4932 on
szanowna pani,
dziekuje serdecznie za okazanie mi szacunku i wprowadzenie mnie w kulturalne niuanse lokalnej spolecznosci. zainspirowany pani wysokimi moralami, chcialbym takze zaczac tworzyc tradycje w naszej dzielnicy i dolaczyc do grona osob, ktorych rodzina od pokolen kojarzona jest z jednym miejscem parkingowym. to fantastyczny pomysl, ktory zbliza do siebie sasiadow. ufam, ze moje wnuki i prawnuki beda mi za to wdzieczne. korzystajac z pani doswiadczenia w tym zakresie, od jutra zaczne tworzyc tradycje na miejscu postojowym obok drzewa i przy sciezce, tam gdzie znalazla pani moj samochod. natomiast pani, bazujac na posiadanym ogromyn szacunku w naszej spolecznosci, moze z latwoscia przesunac samochod na inne miejsce i kontynuowac tradycje w pani rodzinie. bazujac na zaufaniu, ktorym daza pani sasiedzi, to nie bedzie problemem. jeszcze raz dziekuje za podsuniecie pomyslu. szanowanie tradycji oraz tworzenie nowych jest wazne i pozwala poglebic wiezi sasieckie. milego dnia i smacznej kawusi.
AvocadoAcademic897 on
Niestety częsta przypadłość pod kamienicami albo na osiedlach gdzie nie ma dedykowanych miejsc parkingowych. W społecznościach potworzyły się takie patologiczne nieformalne umowy i robią się konflikty gdy pojawia się nowy właściciel albo w okolicy powstają np biura. Ludziom się wydaje, ze miejsce im się należy xD
Przemsson on
Proponuję już teraz zamontować kamerkę, bo dziś liścik a jutro niiechcący się potknie i przerysuje kluczem drzwi
Deep-Mammoth-2585 on
miasto moment
d3dk4t on
O kuźwa, raz wynajmowałem mieszkanie w bloku z takim towarzystwem xD Jak im kibel zapchało to donosili do spółdzielni, że to moja wina bo jestem nowy xD
eftepede on
Baba pijana albo niespełna rozumu.
sens- on
> rozglądnięcia
Krakowska picza wykryta, coś tak czułem xd
*Sory, krakoska
noose_moose_loose on
Niech se wykupi to płatne miejsce skoro jej tak zależy na dystansie. Inni mogą, to ona też.
bartwen on
Beka z tego jak ten obrazek zatacza kolejne koło po reddicie, wykopie, Twitterze w ciągu kilku dni
Falka10 on
Geneza miejsca parkingowego. O rany…
pawlacz33 on
Ile razy to już tu było? Chyba 10 okrążenie po internecie
Pln-y on
O ku@a! Dobre!
_Xaril_ on
Nie ma to jak arystokratyczne powiedzenie: “wypierdalaj”.
Worried-Tea-1287 on
XD u mojej babci w bloku też jeden sąsiad ma takie “swoje” miejsce i się wkurwiał jak ktoś mu je zajął, no ale jeszcze takich listów chyba nikt się nie doczekał na razie
hopumi on
Kupiłbym jakiegoś wraka co ledwo jeździ albo w ogóle i go tam zostawił na zawsze.
JohnFighterman on
W moim bloku mieszkanka z podobnym podejściem “bo mój dziadek tam parkował, to mnie się też należy” ma trochę inną metodę. Kiedy ona wyjeżdża do pracy, na parkingu pojawia się jej ojciec, który mieszka na drugim końcu miasta. Akurat naprzeciwko naszego bloku ma wykupiony garaż, gdzie trzyma swój samochód. Jedyne zastosowanie tego samochodu, to wyjechanie z garażu na ~20 metrów na miejsce parkingowe córki. Potem dzielny emeryt siedzi na taborecie pod garażem przez 10 godzin, obiera ziemniaki, chleje wódę i podpierdala na policję każdego, kto parkuje inaczej niż on by chciał. A jak samochód córki jest już z powrotem na parkingu, to znowu się zamieniają.
CriticalSuspect6800 on
Pewnie starszy, schorowany człowiek, a ty do internetu wrzucasz… Serca nie masz.
Best_Anteater5595 on
Parkowalbym tam dalej tylko dlatego, że komuś pękło o to dupsko. To byłoby tego warte
habratto on
Mieszkam na takim osiedlu. Były karteczki. Jest tu jeden garaż. Blaszak na środku parkingu. Udało mi się go wynająć. Uwielbiam wzrok sąsiadów.
bruzdziciel on
Też miałem takiego ziomeczka na osiedlu. Pamiętam kiedyś jak zaparkowałem na „jego” miejscu (najbliżej mojej klatki) i nosiłem kafelki do domu na drugie piętro (bez windy). Oczywiście wyskoczył na mnie z ryjem, jak wyciągałem pudło kafelek z bagażnika 😂 powiedziałem mu uprzejmie, że te miejsca parkingowe nie są prywatne i życzyłem dobrego dnia. Prawie pękł ze złości.
Early_Bodybuilder_41 on
U nas na osiedlu mamy właściciela małego komisu RTV. Na ~ 50 mieszkań jest przydzielone 5 miejsc parkingowych ( z czego 3 za zakazem wjazdu którego nikt nie przestrzega )a ten wstawił se tabliczkę na znaku zakazu wjazdu „za wyjątkiem serwisu RTV” jakby to była jakaś policja albo straż hehe, a na jednym z 2 „legalnych” wstawił tabliczkę „ tylko dla serwisu RTV. Po olaniu typa i karteczki z chamską groźbą … UWAGA… znalazłem info na tablicy informacyjnej w swojej klatce adresowanej do właściciela auta z moją tablicą rejestracyjną by się stawić do wspólnoty mieszkaniowej na wyjaśnienia xd
24 Comments
Ciekawa próba przywłaszczenia sobie miejsca parkingowego typu “Kto pierwszy ten lepszy”.
W którymś z portali czytałem dziś artykuł na ten temat.
Miejsca parkingowe sa przypisane do posesji i oznacozne? Nie? To niech spierdala. :3
Ło kurwa XD
szanowna pani,
dziekuje serdecznie za okazanie mi szacunku i wprowadzenie mnie w kulturalne niuanse lokalnej spolecznosci. zainspirowany pani wysokimi moralami, chcialbym takze zaczac tworzyc tradycje w naszej dzielnicy i dolaczyc do grona osob, ktorych rodzina od pokolen kojarzona jest z jednym miejscem parkingowym. to fantastyczny pomysl, ktory zbliza do siebie sasiadow. ufam, ze moje wnuki i prawnuki beda mi za to wdzieczne. korzystajac z pani doswiadczenia w tym zakresie, od jutra zaczne tworzyc tradycje na miejscu postojowym obok drzewa i przy sciezce, tam gdzie znalazla pani moj samochod. natomiast pani, bazujac na posiadanym ogromyn szacunku w naszej spolecznosci, moze z latwoscia przesunac samochod na inne miejsce i kontynuowac tradycje w pani rodzinie. bazujac na zaufaniu, ktorym daza pani sasiedzi, to nie bedzie problemem. jeszcze raz dziekuje za podsuniecie pomyslu. szanowanie tradycji oraz tworzenie nowych jest wazne i pozwala poglebic wiezi sasieckie. milego dnia i smacznej kawusi.
Niestety częsta przypadłość pod kamienicami albo na osiedlach gdzie nie ma dedykowanych miejsc parkingowych. W społecznościach potworzyły się takie patologiczne nieformalne umowy i robią się konflikty gdy pojawia się nowy właściciel albo w okolicy powstają np biura. Ludziom się wydaje, ze miejsce im się należy xD
Proponuję już teraz zamontować kamerkę, bo dziś liścik a jutro niiechcący się potknie i przerysuje kluczem drzwi
miasto moment
O kuźwa, raz wynajmowałem mieszkanie w bloku z takim towarzystwem xD Jak im kibel zapchało to donosili do spółdzielni, że to moja wina bo jestem nowy xD
Baba pijana albo niespełna rozumu.
> rozglądnięcia
Krakowska picza wykryta, coś tak czułem xd
*Sory, krakoska
Niech se wykupi to płatne miejsce skoro jej tak zależy na dystansie. Inni mogą, to ona też.
Beka z tego jak ten obrazek zatacza kolejne koło po reddicie, wykopie, Twitterze w ciągu kilku dni
Geneza miejsca parkingowego. O rany…
Ile razy to już tu było? Chyba 10 okrążenie po internecie
O ku@a! Dobre!
Nie ma to jak arystokratyczne powiedzenie: “wypierdalaj”.
XD u mojej babci w bloku też jeden sąsiad ma takie “swoje” miejsce i się wkurwiał jak ktoś mu je zajął, no ale jeszcze takich listów chyba nikt się nie doczekał na razie
Kupiłbym jakiegoś wraka co ledwo jeździ albo w ogóle i go tam zostawił na zawsze.
W moim bloku mieszkanka z podobnym podejściem “bo mój dziadek tam parkował, to mnie się też należy” ma trochę inną metodę. Kiedy ona wyjeżdża do pracy, na parkingu pojawia się jej ojciec, który mieszka na drugim końcu miasta. Akurat naprzeciwko naszego bloku ma wykupiony garaż, gdzie trzyma swój samochód. Jedyne zastosowanie tego samochodu, to wyjechanie z garażu na ~20 metrów na miejsce parkingowe córki. Potem dzielny emeryt siedzi na taborecie pod garażem przez 10 godzin, obiera ziemniaki, chleje wódę i podpierdala na policję każdego, kto parkuje inaczej niż on by chciał. A jak samochód córki jest już z powrotem na parkingu, to znowu się zamieniają.
Pewnie starszy, schorowany człowiek, a ty do internetu wrzucasz… Serca nie masz.
Parkowalbym tam dalej tylko dlatego, że komuś pękło o to dupsko. To byłoby tego warte
Mieszkam na takim osiedlu. Były karteczki. Jest tu jeden garaż. Blaszak na środku parkingu. Udało mi się go wynająć. Uwielbiam wzrok sąsiadów.
Też miałem takiego ziomeczka na osiedlu. Pamiętam kiedyś jak zaparkowałem na „jego” miejscu (najbliżej mojej klatki) i nosiłem kafelki do domu na drugie piętro (bez windy). Oczywiście wyskoczył na mnie z ryjem, jak wyciągałem pudło kafelek z bagażnika 😂 powiedziałem mu uprzejmie, że te miejsca parkingowe nie są prywatne i życzyłem dobrego dnia. Prawie pękł ze złości.
U nas na osiedlu mamy właściciela małego komisu RTV. Na ~ 50 mieszkań jest przydzielone 5 miejsc parkingowych ( z czego 3 za zakazem wjazdu którego nikt nie przestrzega )a ten wstawił se tabliczkę na znaku zakazu wjazdu „za wyjątkiem serwisu RTV” jakby to była jakaś policja albo straż hehe, a na jednym z 2 „legalnych” wstawił tabliczkę „ tylko dla serwisu RTV. Po olaniu typa i karteczki z chamską groźbą … UWAGA… znalazłem info na tablicy informacyjnej w swojej klatce adresowanej do właściciela auta z moją tablicą rejestracyjną by się stawić do wspólnoty mieszkaniowej na wyjaśnienia xd